Nie milkną echa kontrowersji związanych z inwestycjami na terenie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jaworze. Sprawa szlabanu i „blaszanego domku” doczekała się oficjalnego potwierdzenia ze strony Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego – i nie są to informacje, które uspokajają opinię publiczną.
Jak potwierdza dokument, do którego dotarł portal jawor24h.pl, zarówno w przypadku metalowej konstrukcji, jak i szlabanu, nie dokonano wymaganych prawem zgłoszeń do organu administracji architektoniczno-budowlanej. Co więcej, podczas kontroli nie okazano żadnej dokumentacji legalizującej wykonane prace.
„Realizacja szlabanu również wymagała wcześniejszego zgłoszenia zamiaru budowy […] takiego zgłoszenia jednak nie dokonano” – czytamy w przytoczonym stanowisku inspektora, cytowanym przez jawor24h.pl w mediach społecznościowych.
Inspektor uznał dalsze działania za bezprzedmiotowe po tym, jak 7 maja 2025 roku otrzymał zdjęcia dokumentujące demontaż szlabanu. Niemniej, pytania pozostają – szczególnie w kontekście odpowiedzialności za podjęte działania i związane z nimi koszty.
Sprawa wpisuje się w ustalenia Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej, której raport – przygotowany przez przewodniczącą Alicję Kalinowską – również wskazywał na brak wymaganych zgłoszeń. Choć burmistrz Emilian Bera i jego zastępca Daniel Iwański kwestionowali wnioski komisji, raport nadzoru budowlanego zdaje się te wątpliwości rozwiewać.
Mieszkańcy Jawora domagają się teraz jasnych wyjaśnień: kto odpowiada za inwestycje prowadzone niezgodnie z przepisami i kto pokryje ewentualne koszty wynikające z ich demontażu?
Sprawa MOPS-u, zamiast cichnąć, zaczyna wybrzmiewać coraz głośniej.