Uchybienia prawne zdejmujące uchwałę w sprawie sprzeciwu wobec relokacji migrantów na teren powiatu jaworskiego, okazały się być jednym zdaniem.
Przed wtorkową sesją Rady Powiatu Jaworskiego nieoczekiwanie zdjęto z porządku obrad projekt uchwały wyrażającej sprzeciw wobec relokacji migrantów. „Z uwagi na uchybienia prawne […] nie mogłem skierować go formalnie pod obrady” – uzasadniał jeszcze w piątek przewodniczący rady, Mariusz Barański.
Na sesji zaproponowano nową uchwałę, która od pierwotnej różniła się dopiskiem „w związku z art.4 ust.1 pkt.15 tejże ustawy„. Jak się jednak okazuje, taki dopisek nie był konieczny, by uchwała mogła zostać legalnie procedowana.
Uchwała gotowa, ale zdjęta z porządku
Pierwotny projekt uchwały był oparty na art. 12 pkt 11 ustawy o samorządzie powiatowym, który umożliwia radzie powiatu podejmowanie stanowisk w sprawach istotnych dla wspólnoty samorządowej. Tego rodzaju akt nie wymaga wskazywania dodatkowych przepisów, o ile mieści się w ramach kompetencji rady.
Mimo to uznano, że brak dodatkowego odniesienia stanowi uchybienie prawne. Tymczasem dodany przepis brzmi:
Art. 4 ust. 1 pkt 15 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym:
„Powiat wykonuje określone ustawami zadania publiczne o charakterze ponadgminnym w zakresie porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli.”
Jednomyślny sprzeciw
Po dopisaniu wskazanego przepisu projekt uchwały został ponownie zgłoszony i Rada Powiatu przyjęła ją jednogłośnie. Za głosowało 16 radnych, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał.
W przyjętym dokumencie Rada Powiatu Jaworskiego:
- wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec relokacji migrantów na teren powiatu,
- zobowiązała Zarząd Powiatu do:
- monitorowania działań władz centralnych w tym zakresie,
- podjęcia dostępnych kroków prawnych i organizacyjnych mających na celu ochronę mieszkańców,
- współpracy z odpowiednimi organami państwowymi w celu zapewnienia bezpieczeństwa i ładu publicznego.
W uchwale podkreślono również, że sprzeciw nie dotyczy osób przebywających legalnie na terenie powiatu i integrujących się ze społecznością lokalną.
Formalizm ponad zdrowym rozsądkiem?
Sytuacja wokół tej uchwały budzi pytania o granice proceduralnej ostrożności. Choć sam dokument był zgodny z prawem i oparty na wystarczających podstawach, jego procedowanie mógł opóźnić brak dodatkowego – w praktyce zbędnego – odniesienia do innego przepisu. Ostatecznie nie wpłynęło to na treść uchwały, lecz pokazało, jak istotne mogą być interpretacje formalne nawet w sprawach budzących szerokie zainteresowanie społeczne.