To miała być spokojna służba, ale jeden telefon wystarczył, by sytuacja zmieniła się diametralnie. Dzięki błyskawicznej reakcji jaworskich funkcjonariuszy i zaangażowaniu w poszukiwania, udało się uratować ludzkie życie.
W nocy z 16 na 17 maja jaworska policja otrzymała zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety, która od dłuższego czasu nie mogła skontaktować się ze swoim byłym partnerem. Obawiała się, że może mu grozić niebezpieczeństwo. Mundurowi natychmiast przystąpili do intensywnych działań poszukiwawczych.
Policjanci przeczesywali miejsca, w których mężczyzna mógł przebywać – m.in. piwnice, garaże, ogródki działkowe, parki i tereny zielone. W akcję zaangażowano zarówno funkcjonariuszy patrolówki, jak i wydziału kryminalnego.
Około godziny 1:00 w nocy udało się odnaleźć mężczyznę w jego mieszkaniu. Drzwi były zamknięte od środka, a kontakt z nim był bardzo utrudniony. Po wejściu do lokalu funkcjonariusze zastali jaworzanina w stanie silnego wycofania i dezorientacji. Był również nietrzeźwy i nie reagował logicznie na pytania.
Policjanci podjęli decyzję o wezwaniu pomocy medycznej, a mężczyzna został przekazany pod opiekę specjalistów. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji służb, nie doszło do tragedii.
Policja apeluje: Jeśli w Twoim otoczeniu znajduje się osoba, która może potrzebować pomocy – nie czekaj! Reaguj! Czasem jeden telefon może uratować czyjeś życie.